Jak spędzić Mikołajki z dzieckiem?

Jak spędzić mikołajki z dzieckiem?

Zapach mandarynek i pierniczków, ekscytacja przy otwieraniu pierwszego okienka kalendarza adwentowego i chodzenie z lampionem na roraty – z tym wszystkim kojarzy nam się początek grudnia. Najbardziej jednak pamiętamy czekanie na Mikołajki. Do dziś ten czas jest dla nas magiczny i wyjątkowy. Dlaczego? Dzięki corocznym rytuałom obecnym w naszych rodzinach. Oto 8 pomysłów, jak sprawić, żeby Mikołajki były dla dziecka niezapomnianym dniem.

1. Ekscytujące rozmowy o prezentach

Już od początku grudnia dzieci opowiadają, co chciałyby dostać "w buty". Pamiętamy burzliwe rozmowy i argumentacje, dlaczego powinniśmy dostać właśnie taki prezent. Rodzice słuchali nas w skupieniu, zapewne zapisywali wszystko w głowie. Jednym z pierwszych i najważniejszych rytuałów były więc rozmowy i marzenia o prezentach, które dostaniemy. Oczami wyobraźni widzieliśmy wymarzoną zabawkę, książkę czy grę. Po latach wiemy, że te rozmowy były dla nas dużo ważniejsze niż same upominki, które znaleźliśmy w butach.

2. Czyszczenie butów

Zawsze 5 grudnia wieczorem czyściliśmy obuwie zimowe. Zapach pasty do butów kojarzył nam się z przedmikołajkową ekscytacją. Oczywiście wciąż dyskutowaliśmy o tym, co kto dostanie. Każdy pokazywał swoje dokładnie wyczyszczone obuwie, ustawialiśmy je w rządku i żywo dyskutowaliśmy, kto z nas i dlaczego powinien dostać rózgę. Do dziś pamiętamy, że w Mikołajkach chodzi o to, by sprawić komuś przyjemność i przez mały upominek wyrazić miłość czy życzliwość.

3. Wyciąganie prezentów z butów i porównywanie ich ze sobą

Rano pierwszą rzeczą, którą każdy z nas robił po przebudzeniu, był szalony bieg do butów. Bardzo często znajdowaliśmy tam słodycze, których rodzice nie kupowali nam na co dzień. Dostawaliśmy też swoją wymarzoną rzecz: małego pluszaka czy lalkę. Pamiętamy, że każdy z nas chomikował swoje słodycze. Czasami się nimi wymienialiśmy albo śmialiśmy się z tego, który swoje zjadł zbyt szybko i nic mu nie zostało. Chociaż z wiekiem mikołajkowa ekscytacja się zmniejszała, zwyczaj pozostał: do dziś wkładamy w buty słodycze i mamy poczucie, że dla kogoś są one miłym zaskoczeniem.

4. Sami zostańmy św. Mikołajem

Kiedy miałam może 6 lat, stwierdziłam, że Mikołaj jest bardzo niesprawiedliwy, ponieważ nie zostawia nic w butach rodziców. Pomyślałam wówczas – patrząc ze swojej dziecięcej perspektywy – że mamie i tacie musi być bardzo przykro. Właśnie dlatego któregoś roku postanowiłam, że sama go zastąpię. Pamiętam, że po jakimś czasie robienie mikołajkowych prezentów dla rodziców zaczęło sprawiać mi dużo więcej radości niż oczekiwanie na to, co znajdę w butach. Nigdy nie zapomnę tej chwili, kiedy rodzice, wychodząc do pracy, zaskoczeni spostrzegali, że w głębi obuwia znajduje się mały, ręcznie robiony upominek.

5. Mikołajkowy spokój

Mikołajki były dla nas rodzinnym czasem. Radości z niespodzianek, które znaleźliśmy w butach nie było końca…Kiedy byliśmy nieco starsi, spędzaliśmy ten czas na rozmowach albo wspólnym czytaniu, mając świadomość, że wciąż jesteśmy razem. Dziś, kiedy jesteśmy porozrzucani po całym świecie, doceniam momenty, w których mogliśmy oddać się przedświątecznym rytuałom.

6. Szukanie łakoci w skarpetach

Mikołajki w każdym domu wyglądają trochę inaczej. U niektórych z nas Mikołaj ukrywał słodycze w skarpetach, które były pochowane po domu. Drobne prezenciki trzeba było odszukać, co dla niejednego dziecka jest pewnie jeszcze bardziej ekscytujące niż bieg do porządnie wyczyszczonych butów. 

7. Zabawy i zagadki na Mikołajki

Niektórzy rodzice organizują mikołajkowy dzień ze świątecznymi zadaniami i aktywnościami. Choć w czasie pandemii zapraszanie innych dzieci do mieszkania nie jest wskazane, można zdecydować się na świętowanie w gronie rodzinnym.

Uczenie się mikołajkowych wierszy, robienie świątecznego kolażu, wspólne śpiewanie piosenek, konkurs na zrobienie bałwanka z jajek – to zwykłe czynności, ale dziecku do końca życia będą kojarzyły się z tym jednym szczególnym dniem. I co najważniejsze wspólnie spędzonym czasem z rodzicami, rodzeństwem i dziadkami.

8. Zostaw ciastka i mleko dla Mikołaja

Innym popularnym rytuałem jest zostawianie Mikołajowi ciastek i mleka. Bardzo często dzieci i rodzice przygotowują wspólnie wypieki. Samo pieczenie może okazać się doskonałą okazją do spędzenia czasu w rodzinnej atmosferze.

A ciastka czy pierniczki są zjadane nie przez Mikołaja, ale małych łasuchów, którzy budzą się w nocy i jeden dzień w roku mają niepisaną zgodę na zjedzenie większej ilości łakoci późną porą.

Albo rodziców!

Mikołajkowych rytuałów jest dużo więcej, wszystko zależy od naszych pomysłów. Warto wprowadzić je w życie naszych dzieci. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne może okazać się dla nich wspomnienie szaleńczego wyścigu do butów czy przygotowywania małego prezenciku dla rodziców. 

Radosnych chwil w gronie najbliższych.

M. Graczyk

« powrót