"Ponieważ żyli prawem wilka"

1 marca obchodzimy w Polsce Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Nie jest to data przypadkowa. Tego dnia w 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, komuniści strzałem w tył głowy zamordowali siedmiu członków  IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.

Zajęcie Polski przez Armię Czerwoną sprawiło, że dziesiątki tysięcy żołnierzy nie złożyło broni.  Dla nich koniec II wojny światowej nie był tak oczywisty. Uważali, że okupacja hitlerowska, tak naprawdę, zastąpiona została sowiecką. Gotowi byli zatem walczyć dalej o odzyskanie niepodległości, by wypełnić w ten sposób złożoną przysięgę.

Powojenne, antykomunistyczne podziemie niepodległościowe było najliczniejszą formą zorganizowanego oporu społeczeństwa polskiego wobec narzuconej władzy aż do powstania „Solidarności”. W roku największej aktywności zbrojnego podziemia, czyli w 1945, liczbę jego członków szacuje się na około 120-180 tysięcy konspiratorów, z czego około dwadzieścia tysięcy z nich walczyło w oddziałach partyzanckich. Ostatni „leśny” żołnierz ZWZ-AK, a później WiN – Józef Franczak „Laluś” zginął w walce w październiku 1963 roku.

Zbigniew Herbert – wybitny polski poeta - w swoim wierszu „Wilki”, poświęconym Żołnierzom Wyklętym pisał:

WILKI

Ponieważ żyli prawem wilka

Historia o nich głucho milczy

Pozostał po nich w białym śniegu

Żółtawy mocz i ślad ich wilczy.

 

Przegrali bój we własnym domu

Kędy zawiewał sypki śnieg

Nie było komu z łap wyjmować cierni

I gładzić ich zmierzwioną sierść.

 

Nie opłakała ich Elektra

Nie pogrzebała Antygona

I będą tak przez całą wieczność

We własnym domu wiecznie konać

 

Ponieważ żyli prawem wilka

Historia o nich głucho milczy

Pozostał po nich w kopnym śniegu

Ich gniew, ich rozpacz i ślad ich wilczy.

 

Żołnierze podziemia antykomunistycznego byli silni, niezależni, w pewnym sensie też wolni, jak wilki. Mieszkali w lasach i prowadzili walkę o wolną Polskę. Pamięć o nich była zakazana przez kilkadziesiąt lat . W sumie zginęło w walce z komunistami ponad 50 tysięcy Polaków. Część z nich – walcząc z bronią w ręku. Inni zaś oskarżeni niesłusznie o zbrodnie, których nie dokonali, w majestacie prawa zostali zamordowani lub zamęczeni w komunistycznych więzieniach. Dlatego też dziś pamiętamy o nich:

WYKLĘTYCH - bo byli wyjęci spod prawa, przez komunistów nazwani bandytami, szpiegami, przez ówczesne władze skazani na poniżenie i hańbę,

NIEZŁOMNYCH – bo kontynuowali walkę o wolną Polskę, oddawali życie za nasz kraj.

Walka antykomunistycznego podziemia stała się  przykładem bezinteresownego poświęcenia, bohaterstwa i patriotyzmu. Przez kilkadziesiąt lat dla sporej części społeczeństwa była też punktem odniesienia wobec – siłą narzucanych przez władze i oficjalną propagandę – postaw i ocen.

Sylwia Markiewicz

 

« powrót