Samoocena

Chyba nie ma nauczyciela, który nie chciałby, aby dziecko z którym ma kontakt w bieżącej pracy, miało adekwatną samooceną, lubiło siebie, umiało radzić sobie z wyzwaniami i wierzyło w siebie. 

W przeczytanym w Głosie Pedagogicznym artykule na temat saoooceny ucznia, znalazłem wskazówki, dzięki którym możliwe jest wzmacnianie soooceny naszych podopiecznych. Oto one: 

Dziecko musi być prawdziwie przekonane o tym, że lubimy je autentycznie, lubimy i akceptujemy. Że nas obchoddzi, że się nim interesujemy. I tutaj warto znanaczyć, że te dzieci, które stanowią wyzwanie w naszej pracy, najbardziej potrzebują naszej akceptacji i tego by czuć, że są lubiane. Łatwo przecież przychodzi nam akeptacja tych uczniów, którzy nie sprawiają problemów i są sympatyczni.
Chwalenie - czyli wzomcnienia poztytywne, które najczęściej są formułowane w formie pochwał nierzadko wpisywanych do dziennika. I tutaj warto postrać się, żeby pochwała była prawdziwym wzmocnieniem pozytywnym. Aby tak się stało musi być zbudowana odpowiednio. Jak  chwalić? Na pewno zwyczajne Super! Bardzo ładnie! nie wystarczą. Warto podjąć wysiłek umysłowy podczas wypowiadania pochwały. Można użyć np. takiego stwierdzenia: Użyłeś do zrobienia tej prezentacji bardzo wielu materiałów.  Czerpałeś z wielu źródeł. Bardzo podoba mi się grafika, którą wykorzytstałeś do przedstawienia problemu. Nie zaszkodzi, jeśli pochwalimy ucznia na forum zespołu klasowego lub/i przed rodzicami. 
My, dorośli cieszymy się, kiedy widzimy, że poziom wykonywanego przez nas zadania zmienia się w czasie. Dostrzegamy, że lepiej niż na początku radzimy sobie z danym wyzwaniem. Nasi uczniowie również chcą wiedzieć, czy w ich postępach obserwujemy różnicę. Zatem dostrzegajmy wysiłek i zmiany w działaniu dziecka oraz w poziomie wykonywanych przez nie zadań i mówmy mu o tym. 
Może nie jesteś najlepszym sportowcem, ale z matematyki nie masz sobie równych! Dostrzegajmy indywidualne mocne strony uczniów. Podkreślajmy je zwłaszcza w obliczu niepowodzeń. Nie ma takich - albo są nieliczni - którzy są dobrzy ze wszystkiego. 
Jednocześnie zachęcajmy naszych uczniów do podejmowania wyzwań, do mierzenia się z obawami. Trzeba tylko "kroić na miarę" te wyzwania. Samo wyznaczenie roli czy  zadania uczniowi jest już komunikatem: Wierzę, że sobie poradzisz! Czyż to nie jest motywujące?
Pierwsze miejsce jest tylko jedno. Zatem nie podsycajmy niezdrowej rywalizacji. Dziecko, które dostało 4 zamiast 6 ma prawo być z siebie dumne, zwłaszcza jeśli wskazuje to na postepy w stosunku do poprzednich ocen. "Nadmierna presja  na osiąganie jak najlepszych/wygórowanych wyników powoduje, że nawet dzieci, które genearlanie dobrze sobie radzą, z czasem mogą zacząć odczuwać niezadowolenie z siebie." 
Szłapka Rafał

Opracowano na podstawie: "6 wskazówek, jak wzmacniać samoocenę uczniów"; Głos Pedagogiczny, kwiecień 2020, nr 115.